Czy zdalne liceum różni się od zdalnych studiów? Czy zdalne nauczanie to żart skierowany w naszym kierunku? – Tak. Poznaj nasz poradnik dla maturzystów.
Większość z Was po maturach prawdopodobnie pójdzie na studia. Miejmy nadzieję, że nikt z Was nie dostąpi zaszczytu studiowania na Teamsie. Wydaje mi się jednak, że dzisiejsza pandemia odmieni formę edukacji już na zawsze i właśnie dlatego warto się jej przyjrzeć. Ja w takiej rzeczywistości tkwię od lutego.
Studia to nie liceum
Przede wszystkim studia to już nie liceum i każdy z nas uczy się dla siebie, a przynajmniej powinien. Teoretycznie dzięki zdalnej formie powinniśmy mieć więcej czasu i możliwości na dodatkowe zdobywanie wiedzy. Jednak jak jest w rzeczywistości? Słuchanie wykładów pod kocykiem to naprawdę bardzo zły pomysł. Nie próbujcie tego w domu. Jednak chyba nigdy się tego nie oduczę. Skłamię, mówiąc, że podczas wykładów na salach wykładowych nie przysypiałam.
Teraz jest jednak zdecydowanie łatwiej. Obowiązkowy wykład na 8:00 to dla mnie naprawdę zniewaga, szczególnie kiedy muszę ustawić budzik na 7:59 tylko po to, żeby powiedzieć „jestem” i wrócić spać. Kwestię egzaminów dla dobrej reputacji swojej uczelni po prostu pominę. Chociaż uwierzcie – są osoby, które nie zaliczyły niektórych przedmiotów. Teraz jest zdecydowanie łatwiej zdać, ale o wiele trudniej jest dostać 5. Przynajmniej u mnie, chociaż może zawsze było trudno.
Czy warto iść na studia?
Najśmieszniejsze dla mnie jest to, że większość wykładowców już nigdy nie będzie kojarzyć swoich studentów – jeżeli ktoś z nas dostanie nagrodę Nobla, wykładowca będzie mógł się jedynie chwalić, że widział jego awatar na wykładach, jeżeli w ogóle się dowie, że go czegoś uczył.
Ja również będę wspominać swoich wykładowców, bo np. nie potrafili udostępniać pliku na Teamsie. Zresztą to historia oparta na faktach, bo jeden nasz wykładowca przez 1,5 godziny czyta swoje notatki, a zapytany, czy może je nam wysłać, odpowiada, że nie potrafi. Pomijając jego, moi wykładowcy dobrze sobie radzą z tą technologią. Najwidoczniej są łatwiejsze do obsługi niż rzutniki na salach wykładowych…
Niektóre zajęcia są przedstawiane w naprawdę ciekawy sposób. Podobnie ćwiczenia, jeżeli nie opierają się na przedstawieniu samej prezentacji. Czasami jednak brakuje wykładowcom pomysłów. Tak też na zaliczenie przedmiotu Gospodarka oparta na wiedzy mam do napisania cokolwiek z tematyki zajęć. Nie zdziwię się, jak pani profesor dostanie 30 prac pt. „Czym jest gospodarka oparta na wiedzy”. Osobiście zatrzymałam się na napisaniu wiersza, który brzmi następująco: „Na górze róże, na dole walec, nie lubię gospodarki opartej na wiedzy” i dalej nie wiem, co napisać…
Oczywiście artykuł jest napisany w formie dość humorystycznej. Zdalne nauczanie wygląda już coraz lepiej. Poza tym moja uczelnia od lutego zaliczyła bardzo duży progres i naprawdę nie jest tak źle. Ale tylko czasami.
Studia 2021 – czy warto?
Szczerze mówiąc, jak ktoś chce się czegoś nauczyć, to nauczy się i to bardzo dużo. Mnie zdalne studia zmotywowały do zainteresowania się chociażby tematyką giełdy i inwestycji. Dzięki temu właśnie wykupuję swoje pierwsze obligacje. Mam też czas na pracę i pochłanianie wielu, naprawdę wielu artykułów o tematyce ekonomicznej, bo wcale nie przestałam się tym interesować. Szczerze gorąco polecam wybieranie kierunku studiów pod swoje zainteresowania, bo w każdej formie, czy zdalnie, czy stacjonarnie, czy na Księżycu, nauka będzie samą przyjemnością.
zobacz również: jak wygląda sesja?